Całe umiejętnie budowane napięcie rozbija się o ścianę w finale, który ucieka się do uproszczonych rozwiązań niektórych wątków, a niektóre szczegóły pomija zupełnie. Miniserial “W zamknięciu” (“Inside Man”), który możecie obejrzeć na Netfliksie, to zwięzła historia kryminalna, prowadząca dwa równoległe wątki. W jednym obserwujemy, jak nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności bohaterowie posuwają się do Co jest metodologią zwinną coraz bardziej okropnych czynów, a w drugim skazany na śmierć więzień zabija czas, rozwiązując zagadki kryminalne zgłaszających się do niego osób.
W zamknięciu – gdzie można obejrzeć serial?
Druga sprawa, to wspomniany już problem Moffata z kończeniem historii. Konkluzja tego, co dzieje się w domu podobała mi się nawet sama w sobie, lecz sposób w jaki z tym wątkiem połączony został Jefferson Grieff jest tani i absolutnie niezasłużony. Na domiar złego historia kończy się niemalże dosłownie sekundę później, więc na jakiekolwiek satysfakcjonujące wytłumaczenie co i jak nie mamy co liczyć. “W zamknięciu” zderza ze sobą osobowości, których interakcje śledzimy w skupieniu. Głupsze fabularne wolty i katastrofalne wydarzenia, które wydają się frustrująco możliwe do uniknięcia, nie rujnują przyjemnie zsuwającego pośladki na skraj fotela poczucia, że lada moment może się tu wydarzyć coś niesamowitego.
Czas w tym serialu się gubi i nie mówię tu o potrzebie napisów „pięć lat później”, tylko o rozłożeniu napięcia. Akcja rozwija się spokojnie przez większość czasu, by w finale spłycić najważniejsze decyzje. Dramatyczny pośpiech odbiera wagi dylematom moralnym bohaterów, którzy nagle stają się lekko szaleni i bardzo chaotyczni.
Choć z jej perspektywy jest dokładnie odwrotnie. A w to wszystko wchodzi dziennikarka Beth Davenport (Lydia West, “Bo to grzech”), która zwyczajnie chce zdobyć materiał na swój kolejny artykuł. Stojący za kamerą Paul McGuigan świetnie czuje materiał, praktycznie non stop dając widzom pełne napięcia momenty, dodatkowo akcentowane świetnymi występami całej obsady. Nigdy nie możemy być pewni co za chwilę się wydarzy, w którą dokładnie stronę pójdzie fabuła. Do tego regularnie przykuwające uwagę ujęcia autorstwa Tony’ego Slatera Langa, z kamerą ślizgającą się po różnych pomieszczeniach, interesującą grą świateł, a wszystko to klimatycznie pocięte przez Steve’a Ackroyda i i Berny’ego McGurka.
scenariusz Steven Moffat
Dużą siłą “W zamknięciu” jest też fakt, że jak na seriale brytyjskie przystało, jest krótki. Serial powstał we współpracy BBC z Netfliksem, i to, że dostaliśmy tylko cztery godziny oglądania, jest idealną dawką, jaką ta historia potrzebowała. Zostajemy z pewnym niedosytem, bo bohaterowie się na tyle ciekawi, że chciałoby się pobyć z nimi trochę dłużej. Ale każdy kolejny odcinek niepotrzebnie musiałby skomplikować całość, przez co “W zamknięciu” zrobiłoby się męczące i nijakie. Co ciekawe, “W zamknięciu” potrafi miejscami zaskoczyć widza. “W zamknięciu” to serial, w którym bardzo mocno czuje się rękę Stevena Moffata, ze wszystkimi tego wadami i zaletami.
Kraj produkcji
- – Miałem szansę dodać do produkcji jakość, która w dawnych czasach zwyczajnie nie była osiągalna.
- Książka nosi tytuł Martwa woda i jest dziełem autorstwa Wojciecha Wójcika.
- Czy zatem jest cień szansy, że doczekamy się drugiego sezonu.
- Równocześnie, jak to u Moffata bywa, znajdziemy tu różnego rodzaju niedorzeczności, trochę naciągany — szczególnie w odcinku pierwszym — przebieg wydarzeń, który musi potoczyć się tak, a nie inaczej, bo tego wymaga scenariusz, nie logika.
Serial W zamknięciu może przypaść do gustu widzom, którzy przede wszystkim brytyjskie seriale od BBC, w których znajdziemy wiele ciekawych produkcji. Jest to tytuł, który spodoba się przede wszystkim zwolennikom produkcji kryminalnych, ale i sensacyjnych. Serial W zamknięciu to brytyjska miniserialowa produkcja, która opowiada trzymającą w napięciu historię. Jej bohaterem jest odsiadujący wyrok i mający karę śmierci Amerykanin. i całego tego anturażu, gdybym nie wchodził w pachnące PRL-em, a jednak stworzone na potrzeby serialu miejsca. To było superprzeniesienie się w czasie – podkreśla Adamczyk. – Miałem okazję pograć trochę za granicą i zawsze mnie jakoś uwierało, że w Polsce pewnych rzeczy się nie robi. To nie jest kwestia talentu, którego absolutnie nie brakuje, tylko wyłącznie zbyt skromnego budżetu. Na ekranie jest kilka takich scen, że opada szczęka. Dramat kryminalny produkcji angielskiej, o tytule W zamknięciu cieszy się wielka popularnością, opowieść trzyma w napięciu, ma wartką akcję i ciekawą fabułę.|Morderca, który pogodził się ze swoimi decyzjami, stanowi dobrą i intrygującą przeciwwagę dla pastora, który zmaga się z wątpliwościami. To cztery godziny pełnej napięcia intrygi, regularnie mylącej tropy, zaskakującej i bardzo przekonująco zagranej. Nic z tego, co oglądamy nie jest choćby w najmniejszym stopniu realistyczne, co zdecydowanie może zniechęcić do oglądania część widzów, ale uważam, że właśnie ten podwyższony dramatyzm jest tym, za co najbardziej lubimy historie Moffata. Jeśli też tak myślisz, to „W zamknięciu” powinien być serialem dla ciebie. No dobrze, ale skoro cały serial wygląda i brzmi tak imponująco, to dlaczego w oceniaczce nie ma pełnej dychy? Pierwszym z nich jest scena otwierająca cały serial, w której to nasza dziennikarka jest nieziemsko bezczelnie molestowana w metrze, podczas gdy wszyscy dookoła udają tylko, że nic nie widzą.}
Wciągająca fabuła pełna tajemnic
Stanley Tucci gra Jeffersona Grieffa, skazańca, który oczekuje na wykonanie wyroku śmierci w Stanach Zjednoczonych. Jego postać wprowadza do serialu element napięcia i zagadkowości, a jego rola wydaje się nieoczywista, co sprawia, że zyskuje status postaci tajemniczej. Opowieść toczy się na dwóch płaszczyznach fabularnych, koncentrując się na różnych bohaterach, których jednak coś ze sobą łączy.
- To nie zależy ode mnie i nie zależy od nadawców — to tak naprawdę zależy od publiczności, prawda?
- Trudno powiedzieć kto jest dobry, a kto zły, bo granice dobra i zła umiejętnie twórcy zatarli.
- Jest on tym mordercą, o którym oglądalibyśmy seriale dokumentalne.
- Jeśli seria doczeka się kontynuacji – a powinna, bo kilka wątków zasługuje na godne rozwiązanie – z pewnością wchłonę ją już w dniu premiery.
- Jefferson godzi się na pomoc dziennikarce, mając do dyspozycji i pomocy nie tylko strażników więziennych, ale nietypowego kolegę więźnia, wielokrotnego mordercę obdarzonego niesamowitą pamięcią.
Jednak w zamian polecamy inną książkę, także z gatunku kryminalnego. Książka nosi tytuł Martwa woda i jest dziełem autorstwa Wojciecha Wójcika. Moffat podkreślił jednak, że nigdy nie chciał tworzyć serialu, który jest ciągnięty na siłę, Co to jest Momentum nie mając nic nowego do opowiedzenia. Równocześnie, jak to u Moffata bywa, znajdziemy tu różnego rodzaju niedorzeczności, trochę naciągany — szczególnie w odcinku pierwszym — przebieg wydarzeń, który musi potoczyć się tak, a nie inaczej, bo tego wymaga scenariusz, nie logika. Wszelkiego rodzaju wady i nieścisłości przykrywa jednak doskonałe aktorstwo.
Steven Moffat, jak zawsze, nie boi się eksperymentować z formą i strukturą narracyjną. “W zamknięciu” pełne jest zawiłych intryg i niespodziewanych zwrotów akcji, które trzymają widza w napięciu. Wykorzystując swoją sprawdzoną metodę z Doctor Who i Sherlocka, Moffat zbudował serial pełen zagadek, które połączone są w jedną, złożoną całość. Dodatkowo, jego charakterystyczny styl pisania Narzędzia Forex: Poprawić wyniki handlowe – szybkie tempo, błyskotliwe dialogi, a także elementy humorystyczne – stanowią integralną część fabuły.
Recenzja absurdalnie doskonałego miniserialu W zamknięciu, bo każdy z nas może być mordercą
Z rozmowy z Radio Times wynika jednak, że Steven Moffat jest otwarty na wszelkie możliwości. Powiedzmy sobie szczerze – to nie jest realistyczny serial. Podobnie odrealnioną postacią jest przetrzymywana wbrew swojej woli osoba obawiająca się, że zostanie zamordowana, a jednocześnie cały czas kombinująca na kilka frontów jakby się tu uwolnić. Lecz to właśnie te ich niebanalne charaktery sprawiają, że wszystkie cztery, trwające około 60 minut każdy, odcinki chce się oglądać ciurkiem, jeden po drugim. Postacie w “W zamknięciu” są zróżnicowane i pełne kontrastów.
A właściwie nie w gwiazdach, ale… pod wodą, bo „Projekt UFO” wprowadza w dywagacje wokół ufonautów nowe tropy. W świecie serialu NOP nie kojarzy się, jak dziś, z ruchem antyszczepionkowców wyśledzających niepożądane odczyny poszczepienne, ale ze zjawiskiem NOP-ów, niezidentyfikowanych obiektów podwodnych. Wciąż nie mamy jednak informacji na temat nowych odcinków serialu W zamknięciu, czy choć zapowiedzi chęci kontynuacji opowieści. Jeśli takie wieści się pojawią, oczywiście damy Wam znać.
Na tym polu zdecydowanie wyróżnia się David Tennant w roli pastora Harry’ego. Podczas gdy część drugoplanowych postaci wypada dość płasko, w twarzy pastora wyraźnie widać ciężar dylematu, przed którym staje. Dobrze wypada również Stanley Tucci jako więzień – ze spokojną, opanowana twarzą pokazuje drugą stronę zbrodni.
To mężczyzna, który popełnił straszliwą zbrodnię, a ponieważ jest niczym Sherlock Holmes — tyle że w więzieniu — rozwiązuje różnego rodzaju zagadki kryminalne. Grieff nie tylko wkupił się do ludzkiej świadomości jako ktoś, kto może pomóc, gdy policja porzuciła już sprawę, ale cieszy się też w więzieniu szczególnymi względami strażników. Moffat raz po raz powtarza nam, jaką okropną zbrodnię popełnił, a równocześnie doskonale rozumiemy, dlaczego Jefferson cieszy się takim uznaniem. Jest on tym mordercą, o którym oglądalibyśmy seriale dokumentalne. Skazany na śmierć Amerykanin pasjonujący się rozwiązywaniem zagadek pomaga młodej brytyjskiej dziennikarce w poszukiwaniach zaginionej przyjaciółki. Niestety, obecnie nie ma żadnych darmowych opcji oglądania W zamknięciu.